poniedziałek, 13 stycznia 2014

Eko misie - mi sie podobają

Dzieło Magdaleny Katy - Eko Miś

       Znowu mnie trochę nie było. Miałam podrzucać Wam pomysły na świąteczne eko prezenty i na dwóch wpisach się skończyło. Ech, trochę to wykrakałam nawet. Po prostu życie w realu wciągnęło mnie za bardzo. Nie do końca w taki sposób jak lubię, ale to w końcu życie. Wszystko mu wolno. Nie pomyślcie jednak, że narzekam! Wręcz przeciwnie. Jeśli ktoś by mnie poprosił mogłabym nawet dać afirmacji życia wyraz w projekcie Pharella Williama, ale że nie zgłosili się do mnie na swoją reprezentantkę wybieram dziewczynę, która o 6:12 AM idzie do pracy. Prawie jak ja, gdy rano lecę z laptopem w czapie, rękawicach i pudłami z jedzeniem... 

https://www.facebook.com/ekomisie
    Do wpisu zainspirowała mnie moja koleżanka Magda, która tworzy filcowe dzieła, jak ta rodzina powyżej. O Magdzie wspominałam Wam kiedyś tu - podczas tygodnia No Impact. A wczoraj rozmowę z Magdą opublikował portal Na temat tu:

   Polecam Wam serdecznie tę rozmowę. Magda swoje cuda, które najchętniej by się zjadło (są zbyt delikatne, aby je tulić) robi z syntetycznej czesanki. Prawda, że brzmi nieekologicznie? Jeśli czujecie zgrzyt odsyłam Was do rozmowy, bo u siebie nie chcę psuć Wam suspensu. 
    Dodam tylko, że zasady Magdy mnie przekonują. Lubię ortodoksów, choćby dlatego, że paradoksalnie oni najbardziej muszą mierzyć się z oskarżeniami o hipokryzję.
     
     O Magdzie i jej rodzinie napiszę jeszcze kiedyś, bo to ciekawa komórka społeczna. Tymczasem zostawiam Wam z tymi zdjęciami i ich niedosytem.
     
     A jeśli bylibyście zainteresowani zamówieniem czegoś specjalnego na prezent dla kogoś zapraszam na stronę na Facebooku, przez którą możecie skontaktować się z Magdą i obejrzeć inne potwory.
      Ja bym chciała takiego potwora mieć w swoim piórniku. 

https://www.facebook.com/ekomisie
https://www.facebook.com/ekomisie
https://www.facebook.com/ekomisie