piątek, 5 kwietnia 2013

Unplugged in NY vs. bez prądu w Warszawie

     Od niedzieli przez tydzień chcę pisać codziennie. Musi więc być krócej niż zwykle, abym ja dała radę pisać, a Wy czytać.

     Zamiast więc długiego wstępu, krótki film.



    W skrócie: od tej niedzieli przez tydzień planujemy tak samo.

    Tylko, że inaczej... Wiadomo, co innego zrezygnować z kawy w NY, a co innego w Wawie.
    Tak jak oni, nie damy rady - już to wiem. Ale i tak będziemy robić wiele w kwestii niwelowania naszego wpływu na środowisko, czyli wspinać się z 1-ego poziomu na 3-i na wiele sposobów, m.in. wspinając się na nasze 5 piętro bez windy...

Z jakiej okazji?


Tydzień inny niż wszystkie to projekt, realizowany przez Fundację Sendzimira, zainspirowany eksperymentem No Impact i rozwijany we współpracy z amerykańską organizacją No Impact Project. Nadchodzący tydzień kwietnia to faza pilotażowa właściwego projektu, który będzie miał miejsce w maju i w którym udział będą mogli wziąć wszyscy chętni. Obecnie grupa doświadczalna, w tym. m.in. nieznani blogerzy jak ja wraz z ich biednymi rodzinami mają za zadanie przetestować przewodnik na te trudne dni i zdać relację np. czy daliśmy radę zrezygnować z papieru toaletowego jak państwo z NY czy tylko przerzucić się na ten z makulatury..? :-)

 

Czemu się zgodziłam?


Ze względu na karboreksję, która się nasila pomimo wielu prób leczenia na siłę.

 

Czego oczekuję po tym tygodniu?


Dużo śmiechu. Kilku konfliktów. Kreatywności. Wydania mniej kasy. Zmiany nawyków. Ograniczenia śmieci!!! No i że schudnę...

Co na to Ryan?


Po co to robię?


Aby pokazać innym, że nam się chce. Sama wciąż czerpię inspirację od innych, bo wątpliwości, że drobne nawyki cokolwiek zmieniają dopadają mnie co 3 minuty. W końcu widzę, co się dzieje dookoła i słyszę, co do mnie mówią życzliwi...
Ale gdy tylko widzę innych świrów od razu mi lepiej!

Będzie mi bardzo miło, jak będziecie przez ten tydzień ze mną!

PS. A jeśli chcecie podejrzeć innych zapaleńców, zapraszam poniżej: