czwartek, 19 września 2013

Bloga rok


Wasze zdrowie Najlmilsi!

     Rok temu zaczęłam pisać bloga. I wciągnęło mnie to mocno. Ciągle o nim myślę, o nowych tematach i kierunku rozwoju. Z myślą o nim zbieram Rayany, w obawie o swoją wiarygodność ukrywam się, gdy biorę foliówkę ze sklepu, robię zdjęcia nieważnych rzeczy na zapas, czytam nieciekawe artykuły, testuję niemyjące włosów szampony produkcji Marty K., itp., itd. 

Zbieranie Rayanów to straszna męka...
     Tworzenie bloga sprawia niesamowitą frajdę. A tak naprawdę frajdę tworzy fakt, że Wy go czytacie, a nawet komentujecie. I to jak - czasem dłużej niż ja piszę (wielkie pozdrowienia dla Angie!). Ba, Wasze komentarze wyciągnęły mnie z blogowego mikrokryzysu, kiedy nie pisałam ponad 3 miesiące.

    Nie mówiąc już o tym, że osiągam 3poziom spełnienia, gdy dowiaduję się, że wprowadzacie jakieś zmiany w swoich nawykach. Wtedy z radości przemierzam swój przedpokój w podskokach małej dziewczynki. 
    Moja przyjaciółka na przykład zawsze o mnie myśli w toalecie z wyrzutem sumienia, że powinna zmienić papier na makulaturowy do czego zachęcałam TU. Zrób to nareszcie dziewczyno! Pozwól mi poczuć się wpływową blogerką.

    Drodzy Czytelnicy, niezależnie od tego, czy zmieniliście już swój papier czy nie - dziękuję Wam ślicznie za ten rok! Wznoszę za nas toast szklanką kranówki! To właśnie od tego tematu rozpoczęłam swoją pisaninę i w rocznicę temat będę kontynuować już wkrótce.  

    Pozdrawiam serdecznie - Aprilis.